środa, 16 maja 2018

moje krosno

witajcie,
chciałam wam napisać parę słów o moim krośnie oraz jak sobie organizuje prace na nim .
no więc tak moje krosno to prezent urodzinowy, jest ze mną od prawie 2 lat. Zostało zamówione na stronie kokardka. Jestem z niego zadowolona jednak było to proste krosno więc zmieniłam kilka rzeczy ;)
https://www.kokardka.pl/product/2364/krosno-hafciarskie-duze-ze-stojakiem.html
po pierwsze, wyszywam na kanapie albo pufie więc rama do haftowania była odrobinę za wysoko, poprosiłam więc tatę o pomoc i obniżyliśmy ramę o jakieś 10 cm od razu zrobiło się wygodniej ;p

po drugie wyszywam na nim moje bistro i nie bardzo było co zrobić z nitkami i innymi przyborami. A nie chciałam przekładać mulin z oryginalnego zestawu np. na bobinki więc tata pokombinował trochę i dokręcił listewkę na której doczepiłam gąbkę tak jak na zdjęciu poniżej.


Możecie sobie podglądnąć aktualne postępy w bistro ;) no prawie aktualne bo od zrobienia zdjęć już kilka krzyżyków przybyło.
Jak widzicie muliny wiszą sobie grzecznie zaplecione w warkocze a nad nimi zaczepiam na szpilkach resztki muliny(czasem wbijam igle z kolorem który potrzebuje w najbliższych wierszach). Tak sobie to zorganizowałam i mnie jest jak najbardziej wygodnie ;)

Pewnie po zdjęciach widzicie ze kanwa trochę wisi, niestety materiał do bistro nie jest tak duży żeby dokładnie go zawinąć i naciągnąć jednak już końcówka została wiec się przemęczę do końca. Może to być spowodowane tymi "rurkami"  one są jakby przecięte w środku i w nie się wkłada kanwę z jednej strony faktycznie to się sprawdza bo zostaje zaciśnięte przez śruby niestety z drugiej jest za duża szpara i nie ma możliwości zaciśnięcia zobaczcie: 

Nie bardzo wiem jak to rozwiązać mam nadzieje ze jak założę większy materiał i będzie on miał zapas na założenie na te "rurki" to będzie ok i materiał będzie odpowiednio naciągnięty. Dajcie znać czy macie jakiś pomysł ;) 



Dziękuje wam za komentarze i odwiedziny ;) 
Pozdrawiam Kinga 💗

6 komentarzy:

  1. Fajnie ,że praca idzie na krośnie. jest napewno wygodniejsze niż w trzymanie dużej ilości w ręku. jednak u mnie krosno sie nie sprawdzi. mam dwa koty i te niteczki bardzo by im sie podobały..... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście kanwa "wisi". Nie mogłabym tak wyszywać, musze mieć sztywno mapiętą. Miałam podobny problem z trzymaniem kanwy przez wałki . Podpatrzyłam u Rosjanek i zrobiłąm tak u siebie. Wycięlam dośc szerokie pasy materiału, które przymocowałam takerem stolarskim do wałków. Kanwę przyszywam do tych pasków i dopiero wtedy nawijam na rolki. I górę i dół. Sprawdziło się. Ma to tylko jeden mankament. Nie pozwala rozpocząc następnego haftu bo znowu trzeba by było pruć, przyszywać ( nie mam drugiej ramy). Tym jednak sposobem kończę rozpoczętą pracę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo ciekawy pomysł, jak napisałaś teraz o nim to skojarzyłam że taż go gdzieś już widziałam, zobaczę co będzie jak założę większy materiał. Dzięki za rade
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba to krosno, ale nie miałabym go gdzie postawić. Fajnie, że jesteś z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie sobie zorganizowałaś stanowisko :) Ja mam ciut inną ramę, kupiłam w hobbystudio, mocowaną na klipsy i niby fajnie się trzyma, ale też po jakimś czasie materiał się luzuje i muszę zaciągać od nowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rozumiem to raczej normalne materiał trochę waży a i jakaś kartka z wzorem czy tego typu rzeczy obciąża całość ;) pierwsze miałam mieć krosno z geppetto niestety nie było odzewu z ich strony ;) trochę szkoda bo jak widziałam po zdjęciach to mieli fajny model w którym mogłam z ramę z haftem przyciągnąć bliżej siebie ( myśle że wiesz co mam na myśli) ;)

      Usuń