poniedziałek, 3 lipca 2017

Tree of life=Drzewo życia

Coś ostatnio nie mam czasu nic tu napisać ☹ za dużo też się nie dzieje to i pokazywać nie ma co. Najpierw sesja później krótki odpoczynek i przygotowania do wyjazdu. Nic do tej pory nie pisałam, wyjeżdżam  na całe wakacje. Wracam końcem sierpnia z nową energią. Sama nie wiem czy coś będzie się krzyżykowego u mnie działo przez ten czas jednak nie porzucam bloga całkowicie. W przygotowaniu mam kilka postów które będę się starała wrzucać w trakcie wyjazdu 😊

A dzisiaj przychodzę pokazać mini postępy w nowym hafcie o którym wspominałam na blogu tu

Na razie niewiele, ale ten haft wyszywam będąc u mojego chłopaka wiec miałam w sumie tylko około 4h na jego wyszywanie. Bardzo przyjemnie haftuje mi się na lnie jest to mój pierwszy raz a już teraz wiem ze na pewno to nie jest ostatnia praca którą wyhaftuje na takim materiale. Na początku było trochę trudności żeby dobrze wbić igłę (haft co 2 nitki) ale z czasem już jakoś automatycznie wychodziło ;P
i małe zbliżenie, kolory są bardzo żywe przez co bardzo przyjemnie się wyszywa.


Cały obraz będzie wyglądał tak:
zdjęcie pochodzi z internetu;)
Również planuje zrobić z niego poszewkę na poduszkę ;)

Dziękuje za komentarze i odwiedziny
Pozdrawiam serdecznie Kinga ❤

3 komentarze:

  1. Wow zapowiada się ciekawie i w fajnych żywych kolorkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm ciężko mi powiedzieć bo odmierzałam materiał pod jaśka czyli 40x40 i zostawiałam zapas na szycie (też jest nie równo bo materiał miałam w kawałku wiec na szerokości jest chyba 2 cm mniej niż na wysokość ;/) a sam haft wymierzałam mniej więcej na środku.

    OdpowiedzUsuń